środa, 15 października 2014

Papajowy olejek do masażu od Alterry

Od jakiegoś czasu przeżywam fascynację olejami. Zresztą, chyba nie tylko ja, bo w ostatnich miesiącach firmy prześcigają się w tworzeniu nowych produktów w tej właśnie formie. Dzisiaj zapraszam Was na krótką recenzję olejku do masażu z Alterry, o zapachu migdałów i papai. 



Olejki te są dostępne w trzech wersjach zapachowych. Wybrałam papaję, bo wydawało mi się, że najbardziej przypadnie mi do gustu... i to był strzał w dziesiątkę ! Zapach jest świeży, owocowy, słodki, intensywny. Bardzo go polubiłam.

W składzie znajdziemy 12 różnych naturalnych olejów (głównie sojowy, rycynowy i ze słodkich migdałów), które pochodzą z certyfikowanych upraw. Produkt jest odpowiedni także dla wegan.



Kolejne jego plusy są takie, że jest łatwo dostępny i stosunkowo tani (około 17 zł/100 ml). 

Jeśli chodzi o działanie, to ja najczęściej natłuszczałam nim łydki. Mam bardzo suchą skórę ze względu na częste depilacje. Trzeba być cierpliwym, bo po aplikacji zostawia tłustą warstwę, która dość długo się wchłania. Dla mnie nie był to problem, bo używałam go jedynie przed snem. Spisywał się dobrze, choć spodziewałam się bardziej spektakularnego efektu. Nie przebił moich ulubionych maseł do ciała, ale do skóry normalnej powinien być wystarczający. Trochę lepsze efekty przynosi zaaplikowany tuż po kąpieli, na jeszcze wilgotną skórę. 
Z założenia produkt przeznaczony jest do masażu i tu sprawdza się rewelacyjnie. Daje odpowiedni poślizg, a przepiękny zapach pobudza zmysły.
Używałam go też kilkakrotnie do olejowania włosów, ale było to bardzo nieregularne działanie. W każdym razie chyba zacznę stosować tę metodę, bo pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Włosy były gładkie i lśniące. 
Zastrzeżenia można mieć także do wydajności. Opakowanie starcza na jakiś miesiąc regularnego używania.

Nie jest to produkt idealny, ale ze względu na zapach, cenę i dostępność na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę. Polecałabym go osobom, które rozpoczynają swoją przygodę z olejami.


A co wy sądzicie o tym produkcie? Dajcie znać jaka jest Wasza ulubiona wersja zapachowa.

Pozdrawiam,
Milka;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz