czwartek, 12 czerwca 2014

Dobry micel za niewielkie pieniądze - Garnier :)


Po ponad 3 miesiącach codziennego używania Płynu Micelarnego Granier Skin Naturals, udało mi się zużyć całą, ogromną (400 ml) butelkę. Zdaję sobie sprawę, że powiedziano i napisano o nim już sporo, jednak jeśli macie ochotę przeczytać, co ja mam na jego temat do powiedzenia zapraszam do przeczytania dzisiejszego posta.

O produkcie:




Opakowanie:

Płyn zamknięty jest w dużej 400 butelce wykonanej z grubego, solidnego plastiku. Jest odporna na zgniecenia, można ją swobodnie wrzucić do walizki, bez obawy, że coś nam się wyleje. Szata graficzna jest minimalistyczna, ładna czcionka, co bardzo mi się podoba. Najważniejsze informacje od razu rzucają się w oczy, bo znajdują się z przodu opakowania, z tyłu napisów nieco więcej. Znajdziemy skład produktu, opis działania i informację, jak długo produkt można przechowywać po otwarciu (6 miesięcy). Nie mam się do czego przyczepić.

Wygląd:

Jak na micel przystało konsystencja płynna. Produkt bezbarwny i bezzapachowy.

Wydajność:

Producent twierdzi, że wystarcza na 200 zastosowań. Dla mnie to było ponad 3 miesiące codziennego używania, zawsze wieczorem i czasami również rano. Na pewno ponad 100 aplikacji, czyli ponad 200 wacików. Jeśli ktoś używa płynów tylko do demakijażu oczu, starczy na wieki.

Moje odczucia:

Producent zaznaczył na opakowaniu, że to produkt 3 w 1, który

  • usuwa makijaż
  • oczyszcza
  • koi

Co ja o tym sądzę?

Nie używam kosmetyków wodoodpornych, z moim makijażem radzi sobie całkiem dobrze, narzekać nie mogę. Płyn nalewam na wacik, przytrzymuję przez chwile (dzięki temu, że nie trzeba pocierać jest delikatny dla rzęs), po czym schodzi ponad połowa tuszu, czynność powtarzałam, zwykle wystarczyła druga strona wacika, a nie kolejny i następny. Znam szybciej działające płyny, ale w tej cenie na razie nie znlazłam lepszego. 

Czy oczyszcza? No płyn micelarny nie ma nam dogłębnie oczyścić porów, jeśli chodzi o zmycie makijażu z twarzy, no to podobnie jak wyżej, radzi sobie przyzwoicie. 

Działanie kojące? Ciężko mi to ocenić. Nie mam wrażliwych oczu, czy zaczerwienień na twarzy, ten także mnie nie podrażnił. Nie zauważyłam, żeby skóra była jakoś szczególnie ukojona. Na pewno nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Poza tym zawsze używam tonika i to od niego takiego działania wymagam.

Cena i dostępność:

Znajdziecie je na pewno w Super-Pharm i Rossmanie. Koszt w cenie regularnej 18-22 zł, wczoraj widziałam, że w SP jest na nie promocja (11,99).

Podsumowując:

Duża butla starcza na długo, aż byłam zła, bo chciałam testować inne produkty. 
Opakowanie naprawdę estetyczne, przypadło mi do gustu. 
Skład jest krótki, użyty konserwant (polyaminopropyl biduanide) jest delikatny i dobrze tolerowany nawet przez wrażliwe skóry. Makijaż usuwa przyzwoicie, nie dużo gorzej od swoich wysokopółkowych kolegów. Jeśli jeszcze go nie znacie koniecznie wypróbujcie, jestem pewna że i u was się sprawdzi. Cena dodatkowo działa na jego korzyść.W szkole dostałby ode mnie mocną piątkę;) Teraz moją ciekawość zaspokajają produkty innych firm, ale do tego na pewno wrócę z racji niskiej ceny i dobrego działania.


Teraz mój miś z krzywą buźką macha na pożegnanie Wam i pustej butelce Garniera:)

Pozdrawiamy,
Milka I Miś;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz